truten
Komentarze do artykułów: 54
Celem dokonania wpłat na konto należy również podać nazwisko właściciela i adres, sam numer konta nie wystarczy. Pozdrawiam Stanisław Z.
Panie Krzysiu ! Proszę przyjąć serdeczne gratulacje, które składam w imieniu własnym , Isi i Andrzeja. Dzieci to pańscy rówieśnicy z Tymbarku ze 'Starego Dworu' na pewno sobie ich Pan przypomina. Pozdrawiam Stanisław Z. z Limanowej
Tu 'edi60@' ma całkowitą rację. Ja gdyby nie to, że do banku w mieście mam cca 100 metrów, to też z uwagi na swój wiek 89 lat wolałbym, by mi doręczyciel przynosił emeryturę do domu. W dawnych czasach BPH procentowało wkłady, tak, że za rok 'uzbierała' się z odsetek 'TRZYNASTA' emerytura. Dziś za wszystko klient banku musi płacić, a przecież banki obracają naszymi wkładami. Pozdrawiam truteń
Szanowny Panie Mateuszu ! Niestety, na tak wspaniałe spotkanie nie wszyscy z uwagi na wiek, stan zdrowia mogą przybyć. Dlatego bardzo proszę w imieniu własnym jak i wielu pozostałych nieobecnych o podanie tu na tej www nr konta Cyrenejczyka, lub prywatnego Michała, celem dokonania wpłaty. Pozdrawiam SZ
Szanowni Czytelnicy! Aby zrozumieć cel zachowania 'miejscowej pszczoły' trzeba być pszczelarzem o dużej wiedzy i orientować co dzieje się współcześnie dobrego i niedobrego w świecie pszczelarskim. Jest to cenna inicjatywa oddolna, oby tylko znalazła zrozumienie wśród okolicznych pszczelarzy i nie tylko. Darz miód - truteń
Przykładowo - lek 'Xarelto' firmy Bayer w limanowskich aptekach kosztuje cca 160złotych za 28 tabletek - ten sam w 'taniej' aptece na terenie Nowego Sącza 116 zł z groszami. Wnioski same się nasuwają.
Może mi ktoś kompetentny z Kierownictwa Mleczarni w Łososinie wytłumaczy dlaczego ser twarogowy sprzedawany w sklepie na wagę jest bardziej suchy od tego paczkowanego twarogu z którego woda wycieka.
Proponuję te piękne zdjęcia również umieścić na stronie <www.austro-wegry> w temacie 'Cmentarze'. Również brakuje tam zdjęć z Cmentarza Wojennego na Jabłońcu. Gdyby były do dyspozycji - to również tam też znajdzie się dla nich miejsce. Pozdrawiam Stanisław
Ma być [url/www.austro-wegry.info/index.htm[/url] Za błąd przepraszam Stanisław Z.
Proponuję Strzelcom z Tymbarku opisanie swoich prac i zamieszczenie zdjęć Cmentarza na stronie wwww Austro-Węgry. Będzie to pamiątka i dowód Waszej społecznej, patriotycznej pracy. A to strona [url]www.autro-wegry.info/index.htm[/url] Diał - 'Cmentarze' Pozdrawiam Czołem tymbarscy Strzelcy ! - Stanisław Z
Od roku 1992 wychodzi Biuletyn Zrzeszenia 'Wolność i Niezawisłość. Początkowo redaktorem był Andrzej Zagórski. Jak pamiętam w jednym z początkowych numerów Biuletynu było wymienione nazwisko Władysław Dudzik z Dobrej, późniejszy pracownik PZGS w Limanowej. Być może były też i inne z naszego terenu, ale tych osób nie znałem. Wiadomość o tym fakcie przekazałem najbliższym. Chętni zapoznania się z historią tej patriotycznej organizacji powinni poszperać w Bibliotekach, lub wejść na stronę WWW - IPN i tam poszukać źródła wiadomości na ten temat. Pozdrawiam Stanisław
Może zostanie też podane nazwisko Inspektora Nadzoru, by później nie było takich problemów jak na innych budowach. Inwestycje zostały zakończone i tu wkrótce wychodzą typowe niedoróbki - co na to Urząd Miasta ? Pozdrawiam
Może poznamy nazwę firmy i nazwisko Wykonawcy a także nazwisko Inspektora Nadzoru ? Jakiż to wstyd, zwykłe boisko ziemne tak spartolić. Moim zdaniem Orliki powinny mieć zwykłą nawierzchnię trawiastą a nie bardzo drogą murawę. Za takie pieniądze i tak niedbałe wykonawstwo. Jak ta furtka wygląda, jakie jej zamykanie, nie mówiąc o reszcie wyglądu.
Jaki problem ? Proponuję skontaktować się z krakowskim ZOO. Oni na pewno węża przyjmą. Myśmy tak parę lat wstecz przekazali piękną papugę. Pozdrawiam - truten
Podzielam zdanie wyżej piszącego - p.'eintracht'. Społeczeństwo powinno wiedzieć kto tak za nasze pieniądze nie wywiązuje się należycie z powierzonego zadania. Będzie to być może przestrogą dla innych tego typu inspektorów nadzoru budowlanego. truten
A ja się po prostu grzecznie pytam gdzie był Inspektor Nadzoru w czasie gdy układano te chodniki. Czy jest jego jakiś wpis w Dzienniku Budowy dotyczący tego chodnika ? Teraz też powinien sprawdzić jak wygląda podbudowa pod te chodniki, bo to wygląda na pospolitą fuszerkę. Robotnicy teraz przełożą płytki, uporządkują teren i chodu z budowy. Znów za jakiś miesiąc po deszczu może okazać,że znów mamy to samo i 'da capo'. Pozdrawiam Truten
Podpisuję się pod tym co *kongo* napisał. Pozdrawiam Stanisław
Wg mojej wiedzy napis na tablicy mogli pisać żołnierze radzieccy, którzy tu kwaterowali dość długo. Treść - 'poległ śmiercią dzielną' - tak nie należało tłumaczyć.Powinno brzmieć *poległ śmiercią bohaterską przy oswobodzeniu Polski* O tym świadczy tu typowy styl, pisany na tymczasowych tablicach nagrobnych przez żołnierzy radzieckich - znam to z czasów wojny. W miejscowościach przyfrontowych, gdzie chowano w większości wyższych rangą oficerów radzieckich - takie były prowizoryczne tablice.Tak to było w Mielcu na rynku od 06 sierpnia 1944 do bardzo późnej jesieni 1944. Pozdrawiam Stanisław
Tu p.'rogalik' poprawnie podał nazwiska w brzmieniu ukraińskim, za wyjątkiem 'Malaszczak' - powinno brzmieć *Małaszczak'. Imiona są poprawnie napisane. tak się składa, że w swoim życiu w czasie wojny uczyłem się języków rosyjskiego i ukraińskiego. Obecnie wchodzę na ich interesujące mnie strony WWW, więc jestem w miarę na bieżąco ze słownictwem. Pozdrawiam Stanisław
Dla mnie takie znalezisko to nie nowina.Pamiętam czasy wojny i okupacji. Wiele różnego rodzaju broni, radioodbiorniki lampowe i na kryształek, za których posiadanie groziła kara śmierci było przechowywanych w przeróżnych miejscach - w kościołach, na cmentarzach w grobowcach itp. W okolicy Mielca w pewnym wiejskim drewnianym kościółku za ołtarzem ukryty był radioodbiornik. Zaprzysiężone osoby prowadziły nasłuch radia BBC z Londynu około godziny 23.oo. W Mielcu w malutkim kościółku w pobliżu rzeki Wisłoka na strychu był magazyn broni.Tu dopiero w latach 50-tych na skutek chyba zdrady, UB dokonało rewizji i zabrało broń a osoby podejrzane trafiły do więzień. W roku 1973 w Tymbarku w tartaku w miesiącu lutym prowadzono wymianę pokrycia dachowego na starym drewnianym budynku biurowym /stoi do dziś/. Tam pod oknem w daszku poniżej po wyjęciu kilku dachówek robotnicy zauważyli broń myśliwską.Czasy były jakie były - więc robotnicy zgłosili to przełożonemu a ten z kolei na Komendę MO w Limanowej.Zabrano stamtąd 6 sztuk broni myśliwskiej, w tym jeden sztucer wysokiej klasy.Broń ta należała uprzednio do służby leśnej rodziny Turskich w Tymbarku a ten sztucer to prawdopodobnie do kogoś z rodziny Turskich. Tam w tartaku było czynne w czasie okupacji też radio, znajdowało się ono w budynku obok kotłowni. Prowadzono nasłuch z Londynu. Jak mi wiadomo z Wilkowiska pochodził jeden z oficerów AK-1PSP w Nowym Sączu, być może,że ta broń krótka należała do jego osoby.