kpiarz
Komentarze do artykułów: 2837
Tak pryskają marzenia... No ale jak się systematycznie do tego dąży, trudno się dziwić. Zastanawia mnie, co to było ten pierwszy mecz wygrany taką przewaga na wyjeździe z liderem tabeli? Wypadek przy pracy, czy pokaz 'jak chcemy to umiemy, ale nam się nie chce'? Wielki szacunek dla Pana Szubryta za chęci i trwanie w nadziei do końca.
'Ówczesny ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala informował, że najprawdopodobniej była to amfetamina.' Skąd my znamy tego Pana...
Panie @Henryku to leciało tak: 'Nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek durnowaty' ;)
https://www.youtube.com/watch?v=nQQ946DyKGo Jak macie zagłosować na któregoś ze świętej (pozorowanej) wojny PiS-PO, to lepiej oddajcie nieważny głos. Oni się obrzucają na widoku błotem, a potem w zaciszu restauracji razem wodę chleją z jednej flaszki...
A co wy się tu będziecie Panu Staroście w kompetencje wpier.... Rada jest od tego żeby podskakiwać, jak Wodzirej pokaże. I basta! :)
'My jak przygotujemy inwestycje to ho, ho, zawsze nasz inspektorat nam w terminie odbierze. INO ten sąsiad taki złośliwy, musi nie chłop (bo chłop potęga jest i basta) tylko jakiś przebrzydły kapitalista' ;) Sprawę ogrodzenia Słońce Gorców chyba chce dociągnąć do wyborów parlamentarnych...
PiS, PO - jedno g..no :) To samo dziadostwo w wydaniu mafijnym bądź ekstremistyczno-katolickim (nie mylić z chrześcijańskim). A jak PiS ceni sobie swoich wyborców i ich zdanie pokazały ostatnie wybory samorządowe i sytuacja w powiecie. Ale przecież wyborcy maja krótką pamięć i są tak miłosierni - dzisiaj ich ktoś w tyłek kopnie, jutro zapomną i go w tę kopiącą nogę jeszcze ucałują...
Myślę, że będzie ciężka przeprawa z tym 'paprokiem' ze Straszęcina. Skoro już Pan Starosta wydał swój wyrok i stwierdził ostatnio, że niektórzy (w domyśle wiadomo kto) nie umieją przygotować inwestycji pod względem dokumentacji, oraz skoro odbiór trwa tak długo, to sadzę że ta firma od kombinatoryki budowlanej może liczyć na niezłe wsparcie. Bo złośliwość to ludzka rzecz... Poszarpią się w sądach, a w razie widma przegranej i wypłaty odszkodowania firma 'nagle' zbankrutuje. I objawi się na nowo, pod inna nazwą zarejestrowana 'na szwagra' - uroki polskiej gospodarki :)
U nas w powiecie korupcji to 'ni ma', INO jest poddział na 'swoich' i całą resztę ;)
Co jeden, to lepszy 'lingwista'. Starostwo za ciasne, pieniążki za małe, jakby mogli, to by do kancelarii prezydenckiej 'wleźli. INO ich słoma z butów nie PUSZCZA. ;) A tak na marginesie - ciekawe ile różnych ciekawostek niezgodnych z ustawami PUSZCZAJĄ pracownicy starostwa. Ja myślałem, że im płacę m.in. za znajomość obowiązujących przepisów. 'Nie zauważyć' to może uczeń błędu na kartkówce, ale on za pisanie kartkówek nie bierze tysięcy co miesiąc...
http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/68397-usiadz-na-murku.jpg
Chorobowe wziął, ze świadkami 'porozmawiał', z żoną tym bardziej. Nie ma świadków, nie ma zgłoszenia - nie ma zdarzenia. Posiedzi jeszcze drugi miesiąc na zwolnieniu, wróci do pracy, wszyscy szczęśliwi i zadowoleni. Pies psu ogona nie urwie...
Ostoja natury. Śmieciami i błotem płynąca. Ale dworzec limanowski ze swoimi stanowiskami i poczekalnią jest 'be' bo 'stary' i 'komunistyczny'. Lepsza wiata, śmieci i błoto :)
'... my jesteśmy dobrze przygotowani i wszystkie inwestycje oddajemy w terminie' - jak sami sobie inwestycje odbierają, to i takie z murem przez środek drogi dojazdowej sąsiedniej posesji można oddać 'w terminie' :) Panie Starosto Pan Jezus niektórym zmartwychwstał, ale jak słyszy co Pan opowiada to się za poranioną cierniem głowę łapie, tyle w tym obłudy... Ps. Co to nasze słońce tak się do tych chłopów podlizuje? Szuka poparcia u sprzedajnej koniczynki? Jak nic atak na sejm się szykuje ;)
Panie @Pasazerlinii7 różnica między, jak to Pan raczył nazwać 'bieda-obwodnicą', a legendami Pana Starosty polega na tym, że ta 'bieda-obwodnica' jest i codziennie korzysta z niej spora ilość limanowian, ułatwiając sobie dojazd. Dołek tez już jest i czka na odbiór łaskawców z powiatu. Natomiast Pan Starosta jak opowiada od dekady przed każdymi wyborami o źródłach geotermalnych, przyrodolecznictwie itp, to jak na razie dotarł do punktu w którym ZAMIERZAJĄ wybudować zakład przyrodoleczniczy (co i rusz podają do publicznej wiadomości potencjalnych inwestorów) z rurą, którą ma płynąc owe gorące źródło kończącą się za ścianą budynku. Dlatego w tym momencie może sobie opowiadać o obwodnicy, albo i jak ktoś wyżej zauważył o gwiezdnych wrotach - jednakowo to można potraktować. I tak, Pani @berachen 'pikawy' mogą nie wytrzymać. Ze śmiechu :)
Na układy nie ma rady... Niech ktoś w końcu szczerze napisze jak to było na tym zebraniu w Jodłowniku - padły te oczerniające słowa czy nie? Jeśli padły, to wszyscy, którzy milczą są siebie warci i powinni mieć na rezurekcji zadki przyklejone do ławek, zamiast biegać do komunii. A jeśli nie padły, to nie ma sensu dalej artykułów pisać :)
Ktoś tu próbuje cud zmartwychwstania Pańskiego przebić opowieściami o swoich cudach. Cóż, w Polsce za obiecanki urzędników nie karzą, a papier wszystko przyjmie...
Mam się powtórzyć po raz trzeci? Kto odbiera inwestycję? Jak nie wiecie przeczytajcie komentarz Pana/i @pat777. Inwestycja była zakończona końcem listopada zeszłego roku. Od tego czasu wszystko w rękach PINB'u. A ten będzie odbierał długo, bo może i taką ma dyrektywę. Muszą mieć powód do 'wożenia się ' po burmistrzu, co dobrze widać w komentarzach powyżej. Niestety żyjemy w Polsce, gdzie urzędnik to 'święta krowa' - może przedłużać swoją 'pracę' w nieskończoność i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności, ani finansowej ani karnej...
Oczywiście sam pomysł zorganizowania jarmarku historycznego jak najbardziej trafiony i myślę, że przyciągnie sporo ludzi z bliższych i dalszych okolic. :)
Jak to się ludzie lubią zajmować sprawami drobnymi, zamiast istotą. Hejnał, święto - to wszystko piękne, ale ja się pytam gdzie najważniejszy dokument, czyli akt lokacyjny?! 'W akcie lokacyjnym był zapisany przywilej do organizowania dwóch jarmarków w Limanowej' - macie to na piśmie? Nie :) A prawdziwie winni tej sytuacji (bo Pan Wielek, choć nie bez winy, był jedynie kozłem ofiarnym) do dzisiaj się śmieją i zacierają ręce.