16° dziś 15° jutro
Niedziela, 25 maja Borys, Grzegorz, Urban, Magdalena, Magda

limonka

Dołączył do portalu: 2009-10-25 20:40:17
Ostatnia aktywność: 2025-05-23 13:39:37

Komentarze do artykułów: 102

Spadł z własnej winy? Sprawa umorzona

A po co było wzywać pogotowie ? Wówczas na miejsce wypadku przyjechałaby także policja. A tak był czas na ustalenie 'oficjalnej' wersji wypadku i zapewne dopiero potem zawieziono poszkodowanego do szpitala. W tym roku wiosną w okolicach Limanowej był już podobny - tragiczny w skutkach wypadek. Ale wówczas na miejscu było pogotowie, policja i PIP, a śledztwo trwa nadal.

2012-11-29 19:45:08
Przyczyną opóźnienia... brak wiedzy

Parę słów uzupełnienia z Gazety Krakowskiej 23-11-2012: Zakopane: śledztwo w sprawie spóźnionych karetek '(...) - Postanowiliśmy wszcząć postępowanie z urzędu - mówi Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu. Na razie śledczy zabezpieczyli dokumentację dotyczącą wyjazdu karetki do chorej, a także kartę zgonu 82-latki. - Przesłuchane zostały już osoby z rodziny zmarłej. Wiadomo, że karetka, zanim trafiła do ich domu, krążyła po wiosce i szukała numeru. Członkowie rodziny starali się podbiec czy dogonić ją na rowerze, by poprowadzić ratowników. Jednak bezskutecznie - opowiada Gabryś (...)' '(...)Medycy sygnalizowali dyspozytorowi, że nie znają tego terenu, ten jednak zapewnił, że pomoże im trafić, wyświetlając trasę dojazdu na tablecie w karetce. W drodze okazało się, że urządzenie straciło sygnał GPS, nie było też zasięgu telefonii komórkowej ani łączności radiowej. W efekcie ambulans błądził, tracąc cenne minuty(...)' http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/704835,zakopane-sledztwo-w-sprawie-spoznionych-karetek,id,t.html#czytaj_dalej

2012-11-24 13:57:28
Karetka jechała 40 minut - pacjentka zmarła

Polecam DZIENNIK POLSKI: Małopolska ma najmniej karetek pogotowia ! http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1248433-malopolsk a-ma-najmniej-karetek-pogotowia.html

2012-11-17 10:36:46
Powiat nie zaopiniował planu

DZIENNIK POLSKI: Małopolska ma najmniej karetek pogotowia ! Ponad 30 tys. pacjentów przypada na jeden zespół ratownictwa medycznego w naszym regionie. Brakuje co najmniej 20 ambulansów. Ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli na temat funkcjonowania pogotowia ratunkowego w Polsce nie pozostawia złudzeń. Brakuje lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych i dyspozytorów. Co gorsza, liczba wyjazdów karetek rośnie, ale wiele z nich (nawet do 30 proc.) nie dotyczy nagłego zagrożenia zdrowia czy życia, czyli w ogóle nie powinny mieć miejsca. Małopolska na tle innych województw wypada najgorzej. Na jeden zespół ratownictwa medycznego w naszym regionie przypadało niemal 30,3 tys. mieszkańców (111 zespołów na 3,4 mln Małopolan). To najwięcej w Polsce i zdecydowanie powyżej średniej, czyli 1 karetki na 25 tys. mieszkańców. Najlepiej jest w woj. lubuskim (51 ambulansów na 1 mln osób) oraz w warmińsko-mazurskim (72 ambulansy na 1,4 mln osób). Sytuacja jest trudna w większości rejonów Małopolski. Tylko jedna karetka stacjonuje w Mszanie Dolnej. Gdy ratownicy jadą do wypadku w gminie Niedźwiedź, a w Mszanie ktoś umiera na zawał serca, ambulans jedzie np. z oddalonej o niemal 30 km Limanowej. - Sytuacja, w której nigdy nie wiadomo, czy karetka zdąży dojechać do chorego, nie jest komfortowa. Boimy się, że będzie gorzej, gdy od przyszłego roku karetką na naszym terenie będzie zarządzał dyspozytor z Tarnowa - mówi Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej. Dodaje, że wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy pomoc była potrzebna w dwóch miejscach w tym samym czasie. Według Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego stworzenie dwóch dyspozytorni w Krakowie i Tarnowie pozwoli sprawniej zarządzać służbami ratowniczymi i zapewni szybszy dojazd na miejsce zdarzenia. W Krajowym Związku Zawodowym Pracowników Ratownictwa Medycznego przyznają, że jest zbyt mało karetek. - Urzędy wojewódzkie składają do Ministerstwa Zdrowia zapotrzebowania na dodatkowe zespoły ratunkowe, jednak najczęściej ze względu na brak pieniędzy dostają odmowę. Absolutnie nie powinno dochodzić do sytuacji, gdy jedna karetka przypada na 30 tysięcy mieszkańców czy więcej - twierdzi Wojciech Werbicki, przewodniczący KZZRM. Urzędnicy wojewody małopolskiego, który odpowiada za działanie służb ratunkowych wiedzą o problemie. - W miarę możliwości w punktach newralgicznych dokonujemy okresowego zwiększenia liczby zespołów ratownictwa medycznego - zapewnia Monika Frenkiel, rzeczniczka wojewody. W tym roku na Euro 2012 w Krakowie działały dwa dodatkowe zespoły wyjazdowe oraz jeden od lipca do września w rejonie Tatr. W listopadze i grudniu znalazły się pieniądze na jedną karetkę więcej w Nowej Hucie, ale tylko 12 godzin na dobę. Jednak na razie na tym koniec. W tym roku w regionie liczba zespołów ratownictwa już się nie zwiększy. W krakowskim pogotowiu o problemie nie chcą mówić wprost. - Po zakontraktowaniu dodatkowej karetki w Nowej Hucie sytuacja się poprawiła - podkreśla Barbara Grzybek-Korgól, z krakowskiego pogotowia ratunkowego. Wojewoda małopolski ma ponoć wystąpić do ministra zdrowia z prośbą o przedłużenie funkcjonowania dodatkowego podstawowego zespołu ratunkowego w Nowej Hucie na cały przyszły rok oraz takiego samego zespołu w rejonie tatrzańskim w okresie od 1 stycznia do 31 marca. Jednak by osiągnąć średnią krajową 25 tys. osób na karetkę, trzeba byłoby utworzyć w Małopolsce 20 dodatkowych zespołów ratownictwa medycznego: 11 podstawowych i 9 specjalistycznych. W najbliższym czasie nie ma na to żadnych szans. http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1248433-malopolska-ma-najmniej-karetek-pogotowia.html

2012-11-11 19:03:54
Likwidacja z końcem stycznia

Dyspozytornia nr 2 w Tarnowie swoim zasięgiem obejmie 1,3 mln mieszkańców województwa. Na jednego dyspozytora przypadnie więc ok. 260 tys. Jeżeli do tej pory w powiatowej stacji pogotowia na zmianie był jeden dyspozytor, to w Limanowej miał 'pod sobą' ok.121 tys. a w Gorlicach ok.107 tys. Tarnowski dyspozytor będzie musiał natomiast obsłużyć co najmniej dwukrotnie większą ilość potencjalnych pacjentów.

2012-11-09 16:19:34
Wylączenie 20 maja. Będzie problem?

Wg wypowiedzi przedstawiciela Krajowej izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji wcale nie muszą. Zależy to od nadawców. Emisja z każdego przemiennika to dla nadawców wymierne koszty. Jeżeli stwierdzą, ze im się to nie opłaca (np. za mało potencjalnych odbiorców) to nie będą nadawać. Myślę, że tak nie będzie, ale w skrajnych przypadkach może to jednak dotyczyć tylko nadawców komercyjnych. W najgorszej sytuacji powinien jednak nadawać mux-3 (TVP).

2012-11-07 18:49:59
Wylączenie 20 maja. Będzie problem?

' 31,25 mln zł ma być przeznaczone w 2013 roku na przemienniki cyfrowe (tzw. stacje doświetlające). Dziś na potrzeby telewizji analogowej działa 138 takich obiektów, które mogą stopniowo zostać wykorzystane do doświetleń DVB-T. Ustawa o wdrażaniu telewizji cyfrowej przewiduje, że co najmniej 95 proc. mieszkańców obszaru, na którym będzie wyłączony nadajnik analogowy, musi mieć dostęp do sygnału cyfrowego. UKE musi to za każdym razem potwierdzać.' W najbliższym czasie w Polsce Południowej UKE ma przeprowadzić (a może juz prowadzi) pomiary sygnału cyfrowego. Takie pomiary na razie przeprowadzono na terenach gdzie w pierwszej kolejności nastąpi wyłączenie tv analogowej. Przed rokiem na konferencji w czasie SatKrak podano informację, że na południu Polski na dobra sprawę brakuje ok. 100 przemienników, aby w pełni pokryc teren sygnałem tv. Z jednej strony brakuje na to kasy, a z drugiej problemy robią Czesi i Słowacy.

2012-11-07 17:59:25
Wynik będzie ulegał pogorszeniu

' ... powodem pogorszenia finansów szpitala jest brak zapisanuch środków - przez poprzednie władze szpitala - w planie finansowym na 2012 rok do wypłaty personelowi medycznemu ze wzrostu kontraktu (ustawa nakłada na szpital obowiązek wypłaty części pieniędzy ze wzrostu kontraktu personelowi szpitala). Dyrekcja w sprawie wypłaty zawarła porozumienie ze związkami zawodowymi ...' Kiedy zostało zawarte to porozumienie ? Dotyczy ono tylko roku 2012, czy tez lat poprzednich ? Pytam, bo nigdy wcześniej takie środki nie były jeszcze wypłacane, pomimo że zapewne szpital co roku podpisywał z NFZ wyższy kontrakt. No chyba że dostawali, tylko nie wszyscy. Słyszałem, ze te pieniądze pracownicy zawdzięczają kontroli Inspekcji Pracy, bo wcale nie było zamiaru ich wypłacenia.

2012-10-01 15:16:47
Rezolucja podjęta. Twarde stanowisko wojewody

@namoR - chyba właśnie na Wysokiem przebiega granica rejonizacji dla pogotowia z Limanowej i Sącza. Wszystko zależy w którym miejscu Wysokiego wysiądzie Ci 'pompka'. No i tutaj dyspozytor może mieć dylemat.

2012-09-26 21:50:55
Rezolucja podjęta. Twarde stanowisko wojewody

Podobno to właśnie sądeccy strażacy nie chcieli dyspozytorni w Nowym Sączu, gdzie pierwotnie była planowana. Tak przynajmniej twierdzi wojewoda. Natomiast strażacy zgoła coś innego: ' Jeszcze w lutym tego roku wojewoda małopolski Jerzy Miller wystąpił do komendanta Andrzeja Mroza z pytaniem o możliwość zlokalizowania dyspozytorni pogotowia ratunkowego w nowej strażnicy przy ul. Witosa w Nowym Sączu – powiedział naszemu portalowi bryg. Andrzej Siekanka, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. – Wtedy przekazaliśmy wojewodzie informację, że taka dyspozytornia może mieścić się w strażnicy. Nawet określiliśmy ile miejsca możemy na ten cel przeznaczyć. W grę wchodziło około 230 metrów kwadratowych. Po przekazaniu tych informacji, więcej wojewoda się z nami nie kontaktował. Jakiś czas później dowiedzieliśmy się, że druga po krakowskiej dyspozytornia pogotowia ratunkowego powstanie w Tarnowie – dodał.' http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/strazacy-nie-chca-dyspozytorni-w-nowopowstalej-straznicy,38445#.UGMRZa7m5mQ I komu tu wierzyć ?

2012-09-26 16:38:02
Rezolucja podjęta. Twarde stanowisko wojewody

' Tragiczny finał pomyłki w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie. Czekający na pomoc zmarł, bo dyspozytor wysłał karetkę do innej miejscowości o tej samej nazwie. Wezwanie pochodziło z Połomu koło Olecka. Dyspozytor wysłał karetkę do miejscowości o tej samej nazwie, ale niedaleko...Rucianego-Nidy. Kiedy zespół karetki zorientował się, że doszło do pomyłki, było już za późno. Czekający na pomoc mężczyzna zmarł. Tragedii można było uniknąć, gdyby dyspozytornia nadal działała w Olecku. Została jednak zamknięta pod koniec marca, a ambulansy wysyła dyspozytor z Olsztyna. To efekt centralizacji systemu ratownictwa. Zgodnie z nim Centrum Powiadamiania Ratunkowego działa tylko w miastach wojewódzkich.' I jeszcze dwa cytaty z dyskusji poświęconej temu samemu tematowi na jednym z gorlickich forów: '... jak ostatnio było pogotowie pod domem to pytałam czy na tej ich nawigacji są w stanie do mnie dojechać - odpowiedz krótka i zwięzła - NIE.' ' Teren powiatu gorlickiego jest specyficzny i topograficznie trudny. Obecnie działający system SWD się nie sprawdza, mapy mało dokładne - 30% koordynatów mija się z rzeczywistością, mylnie pokazuje drogę do pacjenta, brak naniesionych numerów domów niektórych miejscowości i nowych ulic - co jest dowodem dokładności map. Tablety na jakich pracują są kilkuletnie, praca jest powolna i po 1/2 godziny są rozładowywane, wymagają ładowania. Potrzebne są bardzo dokładne mapy, których na dzień dzisiejszy nie ma. Podstawowy problem to zasięg na naszym terenie bez niego cały system leży, a dotarcie na miejsce zgłoszenia budzi wątpliwości i obawy czy pomoc dotrze, a jeżeli już to czy nie będzie za póżno. Dlatego też znajomość ternu przez dyspozytora ma ogromne znaczenie, wsie posiadają przysiółki o których obcy dyspozytor w życiu nie słyszał, a obecnemu pozwala na zlokalizowanie miejsca zdarzenia i wysłania zespołu.Podejmowane kroki są uwarunkowane politycznie szkoda że kosztem chorego człowieka.'

2012-09-26 12:41:41
Bez wody 626 gospodarstw

Przed paroma dniami w jednej tv jeden dziennikarzyna najpierw przedstawił mapkę Polski z zaznaczonymi alarmująco niskimi poziomami rzek, aby po kilku minutach stwierdzić, że prognoza NIESTETY (!) przewiduje deszcz. No ale NA SZCZĘŚCIE tylko jeden dzień i w następnych dniach znów będzie ciepło i słonecznie. Chyba dopiero gdy 'warszawka' zacznie mieć racjonowaną wodę, to media dostrzegą problem suszy. No ale z 'pępka' Polski wszystko widać inaczej.

2012-09-13 15:23:26
Zniknie problem 'dworców'? Będzie jeden

Ciekawe co z tego wyjdzie ? Dokładnie takie same plany były w Gorlicach. Przed dwoma laty ktoś wymyślił aby 'udworcowić' istniejący, ale wymarły dworzec PKS (Veolia). I co ? Nadal busy każdego przewożnika odjeżdżają spod innego krzaczka, bo ani im się śni płacić za wjazd na dworzec, pomimo że byłaby to najniższa opłata w okolicy. Właściciel chciał 4 zł, pomimo że w N.Sączu trzeba zapłacić 12zł, Jasło, Tarnów - 10zł. I tam trzeba płacić, bo innego wyjścia nie ma. Wszystko zależy na ile władze będą zdeterminowane, aby temat doprowadzić do końca. http://gorlice.naszemiasto.pl/artykul/581594,gorlice-dworzec-w-miescie-pod-znakiem-zapytania,id,t.html

2012-08-15 19:16:25
Wandale zniszczyli oświetlenie Krzyża

'Na szczęście mamy tam monitoring i nagranie z niego trafia do organów ścigania, więc wandale szybko zostaną ustaleni' Mnie trzykrotnie uszkodzono nocą samochód parkujący kilka metrów od kamery monitoringu ulicznego. Co prawda nie w Limanowej, ale kamery monitoringu prawie wszędzie są takie same. Dwukrotnie zgłaszałem sprawę na policje i dwukrotnie sprawa została umorzona ze względu na niemożliwość zidentyfikowania sprawców (niewyrażny zapis). Po trzecim razie dałem sobie spokój. Po co więc taki monitoring? Spokojnie pod kamerą monitoringu można nocą napaść człowieka i jest duże prawdopodobieństwo, że sprawca nie zostanie zidentyfikowany.

2012-06-23 15:04:07
W szpitalu urodziła martwe bliźnięta

@Gargamel, twierdzisz, że: (cytat) '.... jakby był powiadomiony szpital że karetka jedzie dziewczyną w ciąży to pierwsze miejsce na jakie by trafiła to była by sala porodowa a nie Izba Przyjęc i czekanie praktycznie całą noc tam.' A babcia nieżyjących bliżniaków wyrażnie powiedziała : 'Ubraliśmy się i od razu pojechaliśmy do szpitala w Limanowej. Położna zaprowadziła ją na porodówkę.' Więc jak widzisz nikt nie czekał całą noc na Izbie Przyjęć.

2012-06-06 13:14:53
Komentarz dyrektora szpitala

W kwestii formalnej. W komentarzach powyżej, jak i w tych umieszczonych pod artykułem dotyczącym Tego nieszczęscia, wielu komentatorów POŁOŻNE nazywa PIELĘGNIARKAMI. O ile wiem POŁOŻNA NIE JEST PIELĘGNIARKĄ i na odwrót. Nie mylcie pojęć ! Gdyby tak było, kończyłyby takie same szkoły i miałyby takie same kompetencje. A tak nie jest. Że tak jest możecie przekonać sie tutaj http://www.pielegniarki.info.pl/article/view/id/3217 Ginekolog i okulista to lekarze. Ale w żaden sposób nie są w stanie wykonywać swoich specjalności zamiennie.

2012-06-05 17:06:38
W szpitalu urodziła martwe bliźnięta

Drogie Panie, czytając te komentarze mam mieszane uczucia. Nie chcę nikogo bronić, tylko spojrzec na problem obiektywnie. Jesteśmy już społeczeństwem w pewnym stopniu przywykłym do komfortu i bezstresowego życia. Niestety doznania związane z pobytem w szpitalu, a w szczególności z zabiegami mają niewiele wspólnego z komfortem. Przecież poród jest procesem fizjologicznym i w kazdym wypadku ma przebieg indywidualny. Moze przebiegac bez komplikacji, ale także z nimi. Nie można go porównywać do zabiegu usunięcia zęba ze znieczuleniem, zeby tylko było szybko i 'komfortowo'. Gdyby wszystko było takie proste, pewnie nie byłoby oddziałów ginekologicznych, bo porody odbywały by sie w domach. Takie zresztą są trendy. Od dawna lansowane są porody rodzinne, w wodzie, a ostatnio także domowe. No i są niektóre kobiety, które tak chcą. Dlaczego ? Bo taka jest moda? Nikt mnie nie przekona, że poród domowy jest do końca bezpieczny. Nawet najlepsza położna nie pomoże, gdy pojawią sie komplikacje. Na jazdę do szpitala może byc za póżno. Czy za wszelką cena trzeba być modnym ? Czy warto ryzykować życiem dziecka i swoim tylko po to, aby potem chwalić sie przed znajomymi ? Suma sumarum, wszystkie te modne metody porodu, a także ekomacieżyństo wiążą sie z porodem naturalnym. Także uczęszcznie do szkoły rodzenia. A tutaj na forum słyszę, że lekarze tacy niedobrzy, bo męczą matki i zmuszają do porodu siłami natury nie chcąc przeprowadzić 'cesarki'. I zapewne nie zawsze mają racje. Nie da się jednak połączyć bycia w zgodzie z naturą i komfortu bezbólowego porodu. Moja znajoma rodziła dwójke dzieci w Niemczech w tym samym szpitalu. Jedno chyba przed dziesięcioma laty, drugie ostatnio. I była zszokowana ostatnim porodem. Stwierdziła, że ginekologia niemiecka cofnęła się w rozwoju. Tam po prostu jest powrót do natury. O cesarskim cięciu mowy nie ma, jeżeli nie ma takiej potrzeby. Pewnie niektórzy stwierdzą, że sie wymądrzam, bo nie przeżyłem porodu. Może i tak, ale nie do końca. Raz przez kilka dni 'rodziłem' kamień nerkowy. Wiele kobiet, które przebyły obydwa rodzaje porodów twierdzi, że mając wybór, wolą jednak rodzic dzieci. I na koniec wyrazy współczucia dla matki i jej bliskich. A także dla wszystkich innych, którzy doznali jakiejkolwiek traumy związanej z porodem i tych, którzy chcieliby tej chwili (porodu) doczekać, a nie mogą.

2012-06-04 18:57:53
W szpitalu urodziła martwe bliźnięta

Takie przypadki niestety się zdarzają w wielu szpitalach i niekoniecznie musi być to błąd człowieka, chociaz czasami bywa. Na razie znamy relacje jednej - poszkodowanej - strony, która z wiadomych względów kieruje się emocjami i czuje się rozgoryczona. Poczekajmy z ocenami, bo zapewne nie chcielibyśmy sie znależć ani po jednej, ani po drugiej stronie. Miejmy nadzieję, że dochodzenie ukaże nam prawdę.

2012-06-04 14:49:48
Spadł z rusztowania - ciężki stan

Wczoraj - po długiej walce o życie - Tomek od nas odszedł. Wyrazy współczucia dla rodziców i bliskich.

2012-05-24 15:43:43
Wnioski złożone. Zobacz wizualizację

W Gorlicach po próbach ucywilizowania handlu na targowiskach nastąpiła wieeelka klapa. Otóż znalazł się prywatny inwestor, który zobowiązał sie wybudować kompleks, w którego skład wchodzą: duży pasaż handlowy, duża wiata ze stoiskami handlowymi, duży utwardzony plac do handlu pod 'chmurką' i parking. Miasto zobowiązało się zamknąć dotychczasowe targowiska i skierować wszystkich kupców w to jedno miejsce. Na inwestycję wybrano plac odległy ok.1 km od centrum miasta i w ubiegłym roku nastąpiło huczne otwarcie Jarmarku Pogórzańskiego, czyli kompleksu handlowego mającego charakter galerii handlowej połączonej z targowiskiem. Zamysł pewnie ciekawy, gdyby nie to że okazał się totalnym niewypałem. Otóż potencjalni handlowcy, zamiast ulokować się na nowootwartym targowisku, zaczęli szukać tzw. 'dzikich' targowisk, tłumacząc się koniecznością oszczędnościami na zbyt wysokich - wg nich - kosztach opłat targowych. W efekcie w Gorlicach oprócz dwóch oficjalnych targowisk, powstało kilka 'dzikich'. A władze twierdzą, że nie mają na to wpływu, póki taka działalność odbywa się na terenach prywatnych. Zrobił się taki bajzel, że w dzień targowy potencjalny klient nijak nie jest w stanie obskoczyć wszystkich targowisk rozrzuconych w różnych miejscach miasta. A piękny, działający sześc dni w tygodniu (od rana do wieczora) Jarmark Pogórzański stoi pusty. Większość handlowców, którzy wynajęli przed rokiem stoiska (boksy) - splajtowało. Obiekt stoi prawie pusty. Właściciel rwie sobie ostatnie włosy z głowy. No, ale na przekorność ludzką nie ma rady. Przecież wszyscy ci handlarze, postępując w ten sposób , sami pozbywają się potencjalnych klientów. Oby w Limanowej było inaczej. A tak wygląda ów obiekt http://gorlice.naszemiasto.pl/artykul/galeria/931469,jarmark-pogorzanski-otworzyl-swoje-podwoje-zdjecia,id,t.html

2012-05-23 15:26:00
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in