kpiarz
Komentarze do artykułów: 2837
Odpowiedzialność zbiorowa - jak to w stadzie... ;)
- A co to, Jędrzeju robicie? - zapytał urzędnik magistratu, gdy podczas spaceru do domu po pracy pięknym jesiennym popołudniem (koło 15.30) przyuważył gospodarza zasadzającego się z piłą łańcuchową na leciwego, ale strzelistego świerka rosnącego nieopodal chodnika na działce wymienionego. - Ady kciołek go ścionc, no bo mocno sie chwieje, jeszcze komu na łeb spadnie, a tu dzieciska do szkoły łażą, auta jeżdżą... - Absolutnie nie możecie Jędrzeju tego zrobić, bo to kara za to będzie wysoka - No a jak na kogo spadnie i potarmosi, lebo nie daj Bóg zabije? - No to też Jędrzeju bedziecie odpowiadać, bo to drzewo na waszym rośnie. - To jak no mojem i samek sodził, to jo kce sciac, coby krzywdy nikomu nie zrobiło. - Tłumacze wam, Jędrzeju, że nie wolno, bo kara będzie. - Panie kochanieńki, to co jo mom zrobić!? - Przyjdźcie jutro do magistratu z napisaną prośbą, my to rozpatrzymy, ja was znam to wam to przyspieszę i w trzy tygodnie będzie decyzja. - Trzy tygodnie? A potem to już ciać moge bez kary? - Nie Jędrzeju, wam nie wolno, musicie sobie firmę wynająć profesjonalną ze sprzętem, im zapłacić za usługę. A no i ruch trzeba będzie zamknąć i teren zabezpieczyć, bo to przy drodze jest, to do zarządcy drogi jeszcze trzeba pismo. - Matko kochona, a dyć ja ni mom piniendzy, a przecie som bym to scioł - Mówie wam Jędrzeje, że nie możecie, bo nie macie uprawnień. - Błoże kochany... A jak bez te trzy tygodnie wichura przyjdzie i co się stanie? - To Jędrzeju musicie się modlić, i powiedzieć wichurze, że my pismo rozpatrujemy. Opowieść z cyklu '25 lat wolności' :)
Panie @edi60, z jednym się nie zgodzę - komisja nie przymyka oczu na żadne błędy w pracy naukowej, bo żadnych błędów nie ma. Nie da się 'skarcić' samego siebie i nikt nie będzie sam sobie błędów wytykał (pomijam przypadki schizofrenii) . Za to można samemu sobie przyznać dofinansowanie na 'podnoszenie kwalifikacji poprzez dokształcanie' :)
W Ostrowcu Świętokrzyskim nie ma studiów III stopnia. W przeciwnym wypadku Pan Starosta już by miał doktoratów co najmniej tyle samo, ile tytułów magistra. Papier wszystko przyjmie za odpowiednia stawkę... Pochwalić się tytułem doktora - bezcenne. Za wszystko inne zapłacą wierni podatnicy. A mawiał dziadek - nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek durnowaty. I miał chłop rację :) Czekam teraz kiedy kolejne tytuły (oczywiście za nasze pieniądze) będzie zdobywał Pan Uryga, który wstępował w progi starostwa jako technik. Swoją drogą ciekawe jak to jest, że do bycia członkiem zarządu Starostwa Powiatowego wystarczy wykształcenie średnie, natomiast do piastowania jakiegokolwiek innego w wydziałach starostwa wymagane jest wyższe. No cóż...
Przypomniała mi się stara polska komedia pt. 'E=mc²' :)
- Oj Panie kierowco, 2,8 promila, będzie kara - G.wno, mi zrobicie - Zabierzemy prawo jazdy i ukarzemy grzywną - Prawa jazdy zabrać się nie da; grzywny nie zapłacę, bo nie mam z czego :D Koniec historii :)
Użycie rzeczownika 'rom' i czasownika 'pracować' w jednym zdaniu nadaje temu wyrażeniu cechę oksymoronu. :)
Panie @Aerwin zatem twierdzisz Pan, że ta metrowa ścieżka między barierką a tyłem stoisk ma służyć bezpieczeństwu przeciwpożarowemu. Po co? Żeby sobie mógł strażak obiec stoisko dookoła i okręcić szlauchem? Co do '4' - z tego co pamiętam to wcześniej mieli przestronne zamykane 'budy' w których można było trzymać zapasy a i na upartego, gdy wszystko było złożone dało się podjechać przynajmniej kawałek na teren targowiska czego nie można zrobić teraz. Poza tym ta argumentacja, cyt: 'To rzeczywiście mało, ale z drugiej strony wcześniej chyba lepiej nie bylo i sobie jakoś radzili ' Panie @Aerwin, zawsze myślałem, że jak się coś buduje na nowo, za całkiem spore pieniądze, to się to robi po to, żeby było lepiej, wygodniej, a nie gorzej lub tak samo. 'Głupi' to jest Pański argument, a nie zarzut :)
Przyjrzałem się temu dziełu bliżej i stwierdzam, że jest całkiem ładne, nieco odmienne od szarego placu poniżej, jednak projektant pokpił sprawę praktyczności (a o to najbardziej się rozchodzi sprzedającym i kupującym) na rzecz ekstrawagancji i niepotrzebnych rozwiązań. Czteryrzeczy które zauważyłem 'na gorąco' a wg mnie są kompletnie niepotrzebne lub utrudniające życie: 1. Zbyt małe zamknięte stoiska - to są mikro-budki a nie stoiska targowe, wg mnie sprzedawca ledwo będzie się miał gdzie rozłożyć z częścią towaru, a gdzie zapasy? Przecież nikt nie przywozi na targ po jednej sztuce sprzedawanych rzeczy czy po jednym kilogramie płodów rolnych 2. Po co za zamkniętymi stoiskami przestrzeń wzdłuż barierki dla spacerowiczów (sic!)? Kosztem właśnie wielkości tych zamkniętych stoisk zrobiono za nimi ścieżkę widokową. Co tam mają gapie oglądać? Rzekę? Dworzec? Obserwować jak za przeproszeniem gołębie sr.ją czy samochody jeżdżą poniżej? 3. Podobny problem z moim zdanie zbyt dużym wolnym placem między zamkniętymi stoiskami a otwartymi. Projektant chyba nie rozumiał, że to jest plac targowy a nie park czy muzeum - tutaj ludzie przychodzą kupić i sprzedać, a nie pokontemplować naturę czy dzieła sztuki. A można było zrobić większe stoiska... 4. Dowożenie (czy może raczej donoszenie) towaru. Nie zauważyłem żadnej windy miedzy parkingiem a placem targowym. Może się mylę, jeśli tak przepraszam. Jednak jeśli mnie wzrok nie myli to: windy brak, przed 'dołkiem' zakaz zatrzymywania się, na plac wjechać się nie da. To jak ci biedni sprzedawcy maja dostarczyć towar na stoiska? Wnosić po schodach z parkingu poniżej na plecach? Chyba sobie ktoś jaja robi, bynajmniej nie kurze. Za to widziałem sławetne umywalki z korytem. Pani z Sanepidu dopięła swego :) Tyle ode mnie po pierwszym kontakcie, jeśli się w czymś mylę to z góry przepraszam i niech mnie ktoś poprawi. Pozdrawiam
Panie @Doradco, rozumiem wszystko, ale żeby tak inteligentny człowiek powtarzał takie bzdury? Proszę sięgnąć do źródeł, chociażby klasyfikacji szkodliwości używek opracowanej przez prof. D. J. Nutt'a lub do tabeli swego czasu utajnionego fragmentu raportu o sile uzależniania używek. Lubisz Pan się napić alkoholu, Panie @Doradco? A może jeszcze palisz tytoń lub pijesz kawę? No to wg badań jesteś Pan gorszym 'narkomanem' niż ten 'bandyta' palący skręta z liści konopi. I na dodatek czynisz Pan o wiele większe spustoszenie w swoim organizmie. Ludzie wpierw poczytajcie fachową literaturę medyczną, później zacznijcie dyskutować.
'Śmiercionośny biznes', dobre sobie... Nie będę się powtarzał. Panie/i @anilec proszę trochę poczytać fachowej literatury o tych roślinkach i stopniu ich 'śmiercionośności'. Dodam że olej z nich skutecznie ratuje niektórym chorym na raka życie, gdy inne leki zawodzą. A dla Pana/i głupich słów jedyny komentarz to: http://www.andrzejrysuje.pl/barszcz/ Pozdrawiam i życzę trochę więcej wiedzy, a trochę mniej kalkowania głupot...
Mundur straży miejskiej, policji, wojskowy czy jakiekolwiek inne 'przebranie' łącznie z sutanną można bez problemu kupić lub wypożyczyć. Ogólnie ujmując - można defilować w dowolnym mundurze po ulicy bez ograniczeń (najwyżej zagadnięty odpowie, iż idzie na bal przebierańców), natomiast poruszanie się pojazdem oznakowanym jako np 'policja' to przestępstwo. Dlatego ważniejszy jest prawidłowo oznakowany pojazd, niż prawidłowe portki czy bluza :)
Podobno te alkomaty są dodatkowo wyposażone w przycisk 'pracownik darczyńcy - łagodne traktowanie', po naciśnięciu zawsze pokazują komunikat 'należny się pouczenie'. :)
Dlaczego myśląc o oszczędnościach zawsze zaczyna się szukać wśród etatów 'pierwszego kontaktu' ratujących fizycznie i faktycznie życie i zdrowie a jakoś szerokim łukiem omija się 'pierdzistołki' i 'parzykawy' gnieżdżące się w różnorakich biurach przy biureczkach i robiące 'nie-wiadomo-co'? Może tam należałoby rozpocząć szukanie oszczędności na etatach. Podejrzewam, iż redukcja jednego pasożytniczego stanowiska pokryje koszty dwóch, jeśli nie trzech Panów ratowników medycznych...
Przez najbliższy miesiąc będą same odbiory i focie okolicznościowe :)
Ja tu również nie widzę problemu. Próbują zatrzymać Państwa 'strasznicy', omijamy, przystajemy, dzwonimy i zgłaszamy na policję, że próbowali nas zatrzymać jacyś przebierańcy w ucharakteryzowanym aucie. Jako uzasadnienie podajemy, iż nie mogła być to straż miejska, ponieważ nie posiadała takowego żółtego napisu na granatowym tle, a szachownice z godłem miasta to każdy może sobie wymalować :)
Jakby ktoś chciał zostać 'uchodźcą' syryjskim, to wystarczy ok 750 euro: http://www.rp.pl/artykul/1230392.html To dla wszystkich, którzy bredzą, iż ściągają do nas jedynie 'biedni ludzie uciekający przed grozą wojny'. Porządna weryfikacja jest niemożliwa fizycznie, a już na pewno nie dla polskich służb :)
W Porębie nasz Pan Starosta od dekady 'strośnie buduje' przed każdymi wyborami i nadal powstająca cudowna budowla nie ma się do czego podłączyć, bo odwiertu brak. A tu proszę , na Słonecznej we Mszanie dwa powstały. To może teraz Pan Starosta 'skupi sie strośnie' i wyduma że trzeba rurociąg puścić z Mszany Dolnej do Poręby Wielkiej. Najlepiej wzdłuż nowej 'drogi zdrojowej' - będą to dwie równie zasadne i logiczne inwestycje :)
Nie skomentuję działań szanownej Dyrekcji tarnowskiej dyspozytorni, gdyż to niepotrzebne - 'tonący brzydko się chwyta', jak to ktoś kiedyś sparafrazował :) Zastanowiła mnie jednak ciekawa rozbieżność - z jednej strony Pani Dyrektor 'jest na urlopie do 25 września', z drugiej do portalu zostaje wysłane pismo sygnowane jej nazwiskiem. To jest na urlopie czy w pracy i wysyła pisma? No chyba, że tam mają jeszcze trzeciego dyrektora (swoją drogą nie wiem, po co dwóch do jednej dyspozytorni, pewnie dla zarobków).
Volenti non fit iniuria Poszedł chłop 'na skróty' i nieszczęśliwie zginął - na własne życzenie. Gdyby owa przeprawa była wykonana i wyznaczona przez UM można by mieć pretensje. Przeprawa jest zrobiona 'na dziko' zatem pretensje można mieć do korzystającego o głupotę i nieuwagę, do pecha, do wielkiego manitou, matki natury, ale na pewno nie do Pana Burmistrza. Bezpieczne przejście znajduje się dokładnie 350 m wzdłuż chodnika od remontowanego mostu - jak stamtąd ktoś spadnie miejcie pretensje do UM :)