PasazerLinii7
Komentarze do artykułów: 726
Popieram radnych - autorów ulotki. Grupka osób, która liczy na korzyści z obstawienia stołków w nowej gminie, otumani ciemny lud obietnicami, że gmina Szczawa da same kokosy i luksusy. Ciemny lud nie będzie się wdawał w wyliczenia, o ile wzrosną koszty administracji w przeliczeniu na mieszkańca nowej mikrogminy. Ciemny lud nie zastanowi się, czy większe koszty administracji przeliczeniu na mieszkańca nie oznaczają czasem zmniejszenia środków na realizację zadań gminy. A gdy za kilka lat nowa, nieefektywna gmina będzie tonąć w długach, ciemny lud będzie krzyczeć 'łapać złodzieja', nie widząc związku między tymi długami a własną głupotą. W zaistniałych okolicznościach, obstrukcja i bojkot referendum to jedyny racjonalny sposób obrony przed dyktatem lodziarzy i ciemnego ludu.
@marlehill, terrorist: 'Prawda historyczna' nieuków. Podczas rozbioru (rozumiem, że pierwszego) Polski nie istniało 'wojsko węgierskie', bo nie było samodzielnego państwa węgierskiego.
'Czytelniczce' polecam trzy głębokie wdechy, pomiar ciśnienia krwi i temperatury ciała, a na końcu wizytę u okulisty. A jeżeli kupuje się towar w 'super cenie', to nie ma co liczyć na super jakość.
@HenrykV: No i widać, w czym tkwi twój błąd. W niewiedzy. Oczywiście, że gmina jako taka nie wykonuje usług przewozowych. W Polsce istnieją tu dwa modele: 'warszawski' (zarząd transportu miejskiego - rozdział organizatora i wykonawców usług) i 'krakowski' (jedno przedsiębiorstwo - w formie spółki prawa handlowego - organizuje i wykonuje usługi). W każdym jednak modelu miasto musi finalnie, w tej czy innej formie, dopłacać różnicę między wpływami z biletów a kosztami wykonywanie usług komunikacyjnych. A różnica ta jest niebagatelna. Działalność w zakresie organizowania komunikacji miejskiej jest wszędzie, bez wyjątków (łącznie z Warszawą i Krakowem) deficytowa. Wpływy z biletów pokrywają sporo mniej niż połowę (w największych miastach 1/3) kosztów. To, że prywatny przedsiębiorca jest w stanie zarobić na wykonywaniu jakiejś działalności, nie oznacza, że zarobek z takiej samej działalności uzyska gmina. Poprzedni ustrój nauczył nas, że prywatna inicjatywa jest zawsze o kilka poziomów efektywniejsza od państwowej czy komunalnej. Poza tym, prywatny przedsiębiorca - w przeciwieństwie do gminy - ma swobodę w wyborze tras, jakie będzie obsługiwać (pomijam kwestię koncesji - chodzi mi tylko o rentowność), czy ustalaniu zniżek dla pewnych kategorii pasażerów. Podana wyżej wysokość WYDATKÓW gminy na komunikację zbiorową w żadnym wypadku nie oznacza, że gmina uzyskuje z organizowania komunikacji takie PRZYCHODY.
@HenrykV: Twoje przykłady z piekarzami i przetwórcami mięsa są o tyle bezsensowne, że do ustawowych zadań własnych gminy (miasta) nie należy wytwarzanie chleba i przetwórstwo mięsa, natomiast organizowanie transportu zbiorowego już tak. Oczywiście, że przewoźnicy nie są organizacjami charytatywnymi i działają dla zysku - i nie ma w tym nic złego. Ich działalność 'dobroczynna' polega natomiast na faktycznym odciążeniu miasta z jego USTAWOWEGO obowiązku, dzięki czemu miasto - jak wytłumaczyłem wyżej, oszczędza milionowe kwoty. Jeżeli pamiętasz limanowską 'prawdziwą' komunikację miejską (WPK Nowy Sącz) to wiesz, a jeżeli nie, to powinieneś się dowiedzieć, że w czasach istnienia tej komunikacji tylko dwie linie (7 i chyba 0) przebiegały w całości w granicach miasta. Podobnie teraz, dla uznania jakiegoś kursu za komunikację miejską, nie jest istotne, gdzie jedzie, tylko czy w granicach Limanowej zatrzymuje się na wszystkich napotkanych miejskich przystankach.
@Bzurys: No to Chwała Wspaniałym Dzielnym Policjantom, ale ja z policją nie mam nic wspólnego. @Mateo: Ale po co topić miliony złotych z samorządowych pieniędzy na coś, co może być z powodzeniem zorganizowane przez prywatnych przewoźników? Samorządowe spółki komunikacyjne to siedliska patologii, w których pieniądze są marnotrawione na potęgę, a dobrze mają się tylko działacze związkowi. To, że takiej spółki (obojętnie - miejskiej, czy powiatowej) nie ma w Limanowej, jest akurat bardzo dobre, zwłaszcza dla finansów miasta. Trzeba tylko, żeby miasto doceniało przedsiębiorców, dzięki którym oszczędza miliony złotych. Jeżeli więc Bieda nie potrafi pomóc przewoźnikom, to niech przynajmniej przestanie rzucać im kłody pod nogi, tocząc prywatną, bezsensowną wojenkę, która - jak widać w komentowanym artykule - szkodzi przede wszystkim pasażerom.
@Mateo: Przecież w tym artykule chodzi o coś zupełnie innego, niż zmuszanie przewoźników do korzystania z jednego dworca. Artykuł warto jednak przeczytać. Wynika z niego, że gmina o liczbie mieszkańców zbliżonej do Limanowej wydaje na komunikację publiczną ponad 1 mln złotych rocznie. Ten 1 mln złotych to rząd oszczędności, jakie uzyskuje miasto Limanowa stąd, że od 20 lat samo nie prowadzi zbiorowej komunikacji publicznej, lecz robią to za nie przewoźnicy prywatni. @HenrykV: Krąg twoich znajomych to nie są wszyscy pasażerowie, więc łaskawie nie próbuj przypisywać sobie funkcji trybuna ludowego. Twoja retoryka jest śmieszna: jak tak uważam, więc tak z pewnością sądzą też inni; mnie jeździ się dobrze, czyli wszystko jest OK. Może jednak wysil się i zapytaj kierowców autobusów i ciężarówek, jak 'wygodnie' przejeżdża im się przez rondo u zbiegu Kopernika i Targowej. Poza tym naucz się czytać ze zrozumieniem. Nie chodzi mi o to, że Bieda ulicy nie poszerzył, tylko o to, że ją zwęził - i to w warunkach, gdy już od dawna wiadomo, że zastosowanie podobnego patentu (zastąpienie jezdni parkingiem) na ul. Piłsudkiego okazało się totalnym nieporozumieniem. I dobrze, że powołujesz Kraków: tam nikt nie narzuca przewoźnikom obowiązku korzystania z RDA, ani nie likwiduje placów busiarzy pod Galerią Krakowską - to i nie ma konfliktu.
@ABS0LLUT: Nie rozumiem skrótu 'UoP'. Nie mam też pojęcia, czym jest 'moja formacja'. Mogę jedynie zapewnić, że do żadnej 'formacji' nie należę. @HenrykV: Odniosę się tylko do tego: 'o istnieniu jednego dworca mówią wspólnie pasażerowie'. Człowieku, czy ty coś brałeś, że słyszysz głosy 'pasażerów'? Czy ktokolwiek, a zwłaszcza pasażerowie, był przez władzę pytany o zdanie w sprawie dworca i przystanków? Przecież problem polega właśnie na tym, że Bieda prezentuje autorytarny styl rządzenia: gdy coś przyjdzie mu do głowy, to realizuje to bez głębszej refleksji i konsultowania się z kimkolwiek. Tak jest od początku kadencji, która - gdyby ktoś nie pamiętał - rozpoczęła się od propagandowego otwarcia parkingu na placu przy LDK. Efekt był taki, że nawierzchnia placu została zdewastowana i wymieniona na tandetną kostkę. I tak jest ze wszystkim. Bieda pochodzi z jakiejś wioski, więc może nie rozumieć specyfiki ruchu kołowego w mieście i nie zdawać sobie sprawy, że ulicę Kopernika, która w założeniu ma stanowić cześć małej obwodnicy, należałoby raczej poszerzać, a z całą pewnością nie zwężać i dodatkowo zatykać bezsensownym rondem, utrudniającym ruch większych pojazdów. No, ale skoro czegoś nie wie, mógłby skonsultować się z ekspertami. Niestety, Bieda takiego zwyczaju nie ma. Jak coś wymyśli - nieważne czy mądrego - to realizuje. I to niestety jest styl sołtysa zapadłej wioski, a nie burmistrza miasta.
@ABS0LLUT: Jak obaj wiemy, masz już doświadczenie w usuwaniu postów jako sposobie 'dyskusji', gdy skończą się argumenty. Jeżeli więc krytyka Biedy nie jest na tym portalu mile widziana, to śmiało, kasuj posty Wiślaka.
Ta sytuacja jednoznacznie dowodzi, że Bieda ma w d****e dobro pasażerów, a chodzi mu jedynie o zaprowadzenie własnego dyktatu. No trudno, jakoś wytrzymamy ten rok do kolejnych wyborów samorządowych, a później może uda się odesłać Biedę z powrotem do jego wioski. Tam niech sobie będzie sołtysem-dyktatorem.
Problem wynika stąd, że istnieje cała masa rejestrów, do których przedsiębiorca musi się wpisać (REGON, US-NIP, KRS, itd.). W tym gąszczu bezsensownej biurokracji, która służy wyłącznie produkowaniu kolejnych, zbędnych stanowisk urzędniczych, przeciętny, zwłaszcza drobny przedsiębiorca, którego nie stać na korzystanie ze stałej obsługi prawniczej, łatwo może się pogubić i dać zwieść naciągaczom od kolejnych 'rejestrów'. Niech więc ministerstwo zajmie się uproszczeniem przepisów, zamiast ograniczać się do podrzucania kukułczych jaj prokuratorom.
Może jednak warto ściśle trzymać się realiów historycznych. Cytat 1: 'pierwszy z nich rozpoczął się 5 września 1913 roku w Kołomyi, w woj. stanisławowskim' 5 września 1913 r. woj. stanisławowskie jeszcze nie istniało, a Kołomyja była częścią Królestwa Galicji i Lodomerii. Cytat 2: 'Z końcem lipca 1944 roku podejmuje pracę, jako starszy rejonowy lekarz weterynarii w miejscowości Horodenka w woj. stanisławowskim.' W lipcu 1944 r. te tereny znalazły się pod faktyczną administracją sowiecką. Najpewniej w ramach tej administracji M. Janiszewski podjął pracę, na co wskazuje określenie 'rejonowy' w nazwie stanowiska (rejony były w ZSRR, a w Polsce - powiaty). Dlatego nie ma sensu powoływać się na woj. stanisławowskie.
@Rys: Ale kogo ty chcesz do czegoś przekonać? Lemingów - wyborców PO? Daremne trudy. Im wystarczy, że prostaccy, jarmarczni showmani na antenie TVN stwierdzą, że jest cudownie, a tak w ogóle wszystkiemu winien jest PiS. Dla lemingów to prawdy objawione, których się nie kwestionuje, a samodzielne myślenie jest udręką ponad siły.
Wybitnemu działaczowi sportowemu Ryszardowi Kulmie gratulujemy kompetencji. Podobnie wysoki profesjonalizm prezentował w radzie miasta - i tylko ci głupi wyborcy nie potrafili docenić jego klasy.
Żeby ten portal był chociaż w małej części tak krytyczny wobec burmistrza, jak jeździ po staroście...
Ale niby po co ten remont? Przecież reprezentowany przez mniejszość brazylijską standard troski o zasiedlone przez nią nieruchomości w ciągu kilku miesięcy przywróci temu budynkowi stan z punktu wyjścia.
Skoro Bieda nie potrafi sam zarządzać inwestycjami i lekką ręką wydaje z budżetu miasta kilkaset tysięcy złotych, to może niech o analogiczną kwotę zmniejszy swoje pobory. Albo lepiej niech odejdzie ze stanowiska.
Prześladowana mniejszość brazylijsko-indyjska już cieszy się na możliwość darmowego mycia.
Obawiam się, że ciemny lud może kupić brednie, jak to dzięki utworzeniu osobnej gminy Szczawa stanie się enklawą krezusów. Dopiero po jakimś czasie ciemny lud zauważy (albo i nie), że jedyne, co się zmieniło, to wzrost kosztów administracji.
@msr: Prawdopodobnie szwankują jakieś linie przekazu w twoim mózgu. Koniecznie skonsultuj się z neurologiem. Potem zastanów się - i inni fani Niżnika również - czy bylibyście równie entuzjastyczni, gdyby Niżnik obrzucił podobnymi obelgami was lub kogoś z waszych rodzin. Nie wypowiadam się o Żabie i jego działalności. Wiem tyle, że zarzuty na forum publicznym należy stawiać w sposób merytoryczny i wyważony, a nie posługiwać się prostacko-rynsztokowym słownictwem spod budki z piwem. Na marginesie, odpowiedź prasowa też ma swoje wymogi (w tym w zakresie rzeczowości), a forma 'odpowiedzi' Niżnika jest taka, że TOP spokojnie mógł odmówić jej publikacjo.