5°   dziś 10°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

SignumLupus

Dołączył do portalu: 2009-12-16 15:38:57
Ostatnia aktywność: 1970-01-01 01:00:00

Komentarze do artykułów: 285

Na styku nieba i ziemi – czyli ostatnia podróż Jezusa!

Człowiek zazwyczaj boi się tego, czego nie rozumie. Powtórzę raz jeszcze. Nie jestem zanurzony w ciemności, grzechu. Nie boję się samotności. Co prawda póki co boję się umrzeć, ale nie ma to związku z tym, czy po śmierci pójdę do nieba, piekła, czy wyląduję w czyśćcu. Po prostu za nic nie wiem o co ze śmiercią chodzi. Dla mnie jakakolwiek zorganizowana religia tylko odciąga ludzi od prawdy. Każdej zorganizowana religia, głosi jedyne, słuszne słowo, to ona ma rację, a cała reszta się myli. Mało tego, trzeba wierzyć bezkrytycznie w tą przekazywaną prawdę, a każde odstępstwo od niej to błądzenie, ciemność, grzech. Ksiądz twierdzi, że Jezus jest jedynym zbawicielem człowieka. Ja twierdzę, że nie. Ksiądz twierdzi, że tylko wierząc w Jezusa można być szczęśliwym. Ja twierdzę, że nie. Ksiądz twierdzi, że tylko we wspólnocie można poznać prawdę. Ja twierdzę, że nie. A w miarę pisania, stwierdzam, że to zupełnie bez znaczenia. Chociaż nie mam pojęcia dlaczego.

2011-06-06 14:19:52
Koniec świata? Słów kilka o tym, co zrobić by był piękny!`

Co to znaczy prawdziwie przeżyć Eucharystię? Co to znaczy prawdziwie przeczytać Biblię? To wszystko zostało wymyślone przez ludzi. Biblia przecież została spisana kilkaset lat po wydarzeniach, które były w niej opisywane. Później jeszcze ludzie zdecydowali, które księgi znajdą się w niej, a które nie. Później to ludzie zdecydowali, że Eucharystia będzie wyglądała tak, a nie inaczej. A później przykazali ludziom w to wierzyć, bo przecież to Bóg tak wymyślił i w to trzeba wierzyć. Tak się w sumie zastanawiam, czy Jezus spodziewał się, że na podstawie jego nauk powstanie cała religia, do tego dość wybiórczo traktująca to, co mówił. To, że konstytucja amerykańska ma zapis o Bogu, jeszcze o niczym nie świadczy. W zasadzie, to sprytny wybieg prawny, który ułatwia im życie, a nie potwierdza istnienie Boga. A to, co umysł ludzki ogarnia, a czego nie, to temat na oddzielną dyskusję.

2011-06-01 13:18:52
artykuł usunięty

Nie odzywanie się, to w sumie całkiem mądry pomysł.

2011-05-31 16:51:20
Koniec świata? Słów kilka o tym, co zrobić by był piękny!`

Z Bogiem jest jak z kolorem. Jeśli ślepemu spróbujesz wytłumaczyć, jak wygląda kolor zielony, nie uda ci się, choć dla ciebie jest to sprawa najbardziej oczywista na świecie. W chwili, kiedy ślepy ujrzy kolor, wszystko stanie się dla niego jasne i nie będzie potrzebował żadnych wyjaśnień. Jeśli ktoś twierdzi, że znalazł Boga, kłamie. Znalazłszy Boga faktycznie, doskonale by wiedział, że jakiekolwiek tłumaczenie nic nie da, bo to trzeba przeżyć samemu. Gdzie szukać wsparcia? W sobie. Gdzie szukać odpowiedzi? W sobie.

2011-05-31 16:49:02
Koniec świata? Słów kilka o tym, co zrobić by był piękny!`

Indywidualne odczuwanie to jedyne odczuwanie w sumie. Wystarczy zastanowić się nad tym przez chwilę, żeby zobaczyć, że człowiek żyje sam, niezależnie od tego ile osób jest w okół. Nie twierdzę, że powinniśmy żyć na bezludnych wyspach, jednak twierdzenie, że tylko przez wspólnotę, życie we wspólnocie można coś osiągnąć i być szczęśliwym, to zbyt daleko idące stwierdzenie jak dla mnie. Rzecz w tym, że nie jesteś szczęśliwy we wspólnocie, jeśli nie jesteś szczęśliwy sam ze sobą. Innymi słowy, nie znajdziesz Boga we wspólnocie, jeśli nie znajdziesz go w sobie. Elvis, oczywiście, że jesteśmy sami. Podobnie, jak kolega Terrorist, też wierzę w siebie. Chociaż nie, to nie jest dobre słowo. Właściwie to co czuję w stosunku do siebie i jak wygląda moje podejście do życia, świata, ludzi nie da się określić słowem.

2011-05-31 12:00:39
Koniec świata? Słów kilka o tym, co zrobić by był piękny!`

Cheffos, nie o to mi chodziło. Miałem na myśli to, że wszystkiego doświadczamy sami, a wspólnota w niczym nie pomaga. Czy jest to smutek, radość, złość, spokój, czy nawet wiara w Jezusa jeśli jest ci potrzebna, to doświadczasz jej sam, a nie jako członek wspólnoty.

2011-05-31 09:48:12
Koniec świata? Słów kilka o tym, co zrobić by był piękny!`

Kiedy boli mnie ząb, nie odczuwa tego cała wspólnota. Kiedy mam kiepski dzień, to ja mam kiepski dzień, a nie wspólnota. Jeśli mam jakiś kłopot, to ja mam kłopot, a nie wspólnota. Wspólnota nie przeżyje za mnie mojego życia. Wspólnota nie rozwiąże za mnie moich problemów. Wspólnotę nie będzie bolał ząb za mnie. Wspólnota nie umrze za mnie. Jeśli zrobię coś, to ja jestem za to odpowiedzialny, a nie wspólnota. Nie potrzebuję wspólnoty, jakiejkolwiek. Nie będę się rozwodził dlaczego, bo to nie bardzo ma sens. Nie uważam też, że poza kościołem jest jakaś ciemność, czy grzech, czy temu podobne rzeczy. Mówiąc o tym w ten sposób, to tak jakby straszyć dzieci. Mi jest dobrze. Poza tym nie mogę zwalić odpowiedzialności za to co robię na kogoś, albo coś innego. Przyznam, że to bardzo wyzwala. Tak w ogóle, to zamiast radzić, co zrobić, żeby koniec świata był piękny, przydałoby się parę słów, co zrobić z życiem, żeby było piękne. Chociaż to w sumie każdy na własną rękę musi wykombinować.

2011-05-29 18:58:02
artykuł usunięty

Vercingetorix, od kiedy się tak tym przejmujesz?

2011-05-01 18:57:51
artykuł usunięty

W jednej kwestii z księdzem zgodzę się. Gejostwo to moda i typowo ludzki wynalazek. Choć homoseksualizm w naturze występuje, to tylko w ludzkiej kulturze stał się sposobem na życie. Jeszcze mam pytanie, do tych którzy wiedzą. Skąd pewność, że to nie ksiądz katolicki?

2011-04-28 13:13:04
Wielki tydzień łatania dziur

Czemu nie przeprowadzić remontów w nocy, kiedy większość samochodów stoi w garażach albo na podjazdach? Mniejszy stres dla kierowców, ekip drogowych. W ogóle łatwiej i przyjemniej, bo nie grzeje od słońca, od asfaltu, czy czego tam używają do łatania. Takie zwykłe, zdroworozsądkowe podejście do sprawy. Co by jednak nie było, cieszę się, że zrobią coś z drogami w końcu. Jednakże trochę pomyślunku i spojrzenia perspektywicznego przy okazji by się przydało.

2011-04-20 14:43:53
artykuł usunięty

A tyle się opisałem. Szkoda gadać.

2011-04-20 10:58:15
artykuł usunięty

W skrócie, ale tak.

2011-04-01 22:17:35
artykuł usunięty

Jacku, zupełnie nie o to mi chodziło. Nigdzie nie wspomniałem o dystansie między teorią a praktyką. Nie napisałem, że trzeba, czy chcę tam pakować tonę słów ułożonych w ciąg logiczny, czy zapętlony utwór Devina, czy Fear Factory, Shining, Combi Christ, czy Kryśki. Jeśli o mnie chodzi, teorię od praktyki oddziela dokładnie jeden krok. Nieważne, co tam wepchniesz, wciąż pozostaje to tylko jeden krok, segment, element, może być nawet metr, zależy jakie długie kroki stawiasz, itd. O tym z resztą też pisałem. Jak chcesz coś zrobić, to zrób to. Cała reszta nie dość, że się nie liczy, nie ma też sensu.

2011-03-30 21:21:50
artykuł usunięty

Kpiarz, to naprawdę ładnie brzmi. Świetnie wygląda na piśmie, w teorii również. Praktyka jest jeszcze piękniejsza, jednak do tego etapu mało kto dochodzi. Poza tym, jak wspomniałem w notce niedawnej na blogu moim, zmiany to dość interesujący proces. Z resztą nie zwalam na nikogo, ani na nic. Jedynie napisałem, że stereotypowe podejście do życia funkcjonuje w ten sposób w społeczeństwie. Ależ mi siadł wczoraj utwór Devina Irish maiden. W kółko mogę go słuchać teraz.

2011-03-30 19:49:41
artykuł usunięty

Nie wiem. Może.

2011-03-28 12:07:28
artykuł usunięty

Rzecz w tym, że stereotypowego sposobu myślenia jesteśmy uczeni od samego początku. Zaczyna się w domu, od rodziców, później jest szkoła, kolejne stopnie, ewentualne studia, praca zawodowa. W pewnym momencie przestajemy nad tym panować. Stereotypowo jesteśmy wychowani, stereotypowo żyjemy, stereotypowo umieramy. Powinno to życie ułatwiać, a jest wręcz przeciwnie.

2011-03-27 19:49:10
artykuł usunięty

Dziwne rzeczy się dzieją. Kolejny Twój wpis na blogu przechodzi bez większego, z ledwie mniejszym odzewem. Tak się zastanawiam, czy to dlatego, że tak bardzo upodobniłeś się do oddanego grona kłócących się z Tobą czytelników, że zaakceptowali Cię jako swojego i już nie muszą z Tobą walczyć. Ten samochód po prawej, z eLką na dachu chyba zakrzywia przestrzeń.

2011-03-25 16:02:02
artykuł usunięty

To trza żreć jod! Dobrze, że sól taka tania. Trzecia ręka i tak Ci nie wyrośnie. Takie rzeczy to tylko na filmach.

2011-03-16 12:18:57
artykuł usunięty

Póki co nikt nie osiągnął, więc nie ma o czym gadać. Z resztą jak chcesz sponsora, to trzeba mieć z czym do niego pójść.

2011-03-10 12:03:58
artykuł usunięty

W 2002 podczas finałów WCG (Wordl Cyber Games) w Korei, Adam 'Blackman' Michalak zajął trzecie miejsce. Ktoś napisał o nim artykuł i tyle. W WCG Polacy biorą udział regularnie, czasem nawet sami finansują sobie podróż w obie strony. Polska reprezentacja w Counter Strike przynajmniej dwa razy zdobyła tytuł mistrzów świata. Czytałem też o jakimś Polaku, który trochę z głupa wziął udział w turnieju NFS: Most Wanted, chyba, w każdym razie ścigała, i zajął albo pierwsze, a na pewno miejsce na podium. Ale jakoś niewiele się w związku z tym w Polskim e-sporcie nie zmieniło.

2011-03-09 12:26:12
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]